Dyspensa

Nieobecność na mszy nie jest grzechem - udzielił dyspensy wiernym Ryś.

Ja od lat jestem nieobecny na mszy. Spowodowane jest to zdrowym rozsądkiem i profilaktyką, czyli dbaniem o własne zdrowie fizyczne i psychiczne. Polecam. Pozbycie się narzuconego dziecku poczucia winy za nieswoje, za to wyimaginowane działania - bezcenne. I nikt wbrew woli nie grzebie w majtkach.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.