List Gądeckiego.
"Żądanie prawa do zabijania nienarodzonego dziecka, szczególnie wtedy, gdy wiemy, że urodzi się ono niepełnosprawne, jest niegodne człowieka. Dla osób wierzących w Boga takie żądanie jest złem moralnym, jest grzechem. Tymczasem pośród protestujących są także ludzie, którzy określają się jako wierzący. Jednak aby być człowiekiem wierzącym w Boga, nie wystarczy przyjąć chrztu, chodzić do kościoła czy na lekcje religii. Osoba autentycznie wierząca bowiem przyjmuje do końca - z przekonaniem i zaufaniem - całą prawdę, jaką Bóg jej przekazuje, i żyje według tej prawdy" - takie oto przemyślenia opisał Gądecki w liście do owiec. Czyli według niego niegodne człowieka jest usunięcie ciąży, za to godne jest pozbawienie praw kobiet do decydowania o własnym życiu i zmuszaniu ich do urodzenia zdeformowanych fizycznie i/lub mentalnie dzieci, które nie są w stanie przeżyć samodzielnie jednego dnia i nigdy nie będą prowadzić życia godnego człowieka. Co mnie u Gądeckiego nie dziwi, bo jest to