Franciszek łże jak zwykle.
Watykan ustami sekretarza stanu wyjaśnił co miał na myśli papież Franciszek mówiąc o legalizacji jednopłciowych związków partnerskich. Miał otóż na myśli jedynie przepisy prawa cywilnego innych państwa, nie zaś zmianę doktryny kościoła katolickiego. Ponieważ papież nie ma wpływu na prawodawstwo innych państwa, w Watykanie zaś jest w zakresie doktryny władcą absolutnym wniosek jest jeden: ma on w dupie zmianę prawa na takie, które zezwala na małżeństwa homoseksualne i do takiej zmiany nie dopuści. Nie mając zaś wpływu na władze ustawodawcze innych państw może co rusz popłakiwać jak to mu jest smutno, ale.. wiecie geje, że przecież ja wpływu na to nie mam co się dzieje w takiej Polsce czyli średniowieczu. I tak dobry, sprawiedliwy, ach jaki nowoczesny Franciszek walczy o lepszy świat dla wszystkich. Co jest ogromną gównoprawdą.
Jeszcze większą jest zaangażowanie papieża w zwalczanie pedofilii księży i jej skutków. Zaprzeczających temu proszę o podanie nazwiska jednej tylko ofiary księdza-gwałciciela, której obecny papież z własnej inicjatywy i dobrowolnie, czyli bez wyroku sądu lub ugody pozasądowej, polecił wypłacić odszkodowanie finansowe.
Komentarze
Prześlij komentarz