Kurwa, Kraśnik.

 Kurwa. Albo Kraśnik to jest ambasada innej planety, albo tylko tamtejsi radni postrzegają ziemską rzeczywistość jako cos nieprzystającego do ich standardów, które najwidoczniej są wzięte z dupy Jabby z rodu Huttów. Otóż jeden z przedstawicieli tej pozaziemskiej cywilizacji ("pozaziemskiej" nie oznacza "lepszej", wręcz przeciwnie) najpierw obraził prezydentkę Gdańska, a potem tłumaczył się, że nie wiedział kto jest przedstawiony na zdjęciu. Czyli według tegoż tuza intelektu i manier pochodzącego spoza ziemskiej atmosfery można wyzywać kobietę od "dziwek", o ile nie nazywa się ona Dulkiewicz albo nie pełni ważnej funkcji w administracji samorządowej. Gdyby wysłać w kosmos zapytanie o macierzystą planetę osobników stanowiących prawo w Kraśniku jestem całkowicie pewien, że nikt by się nie odezwał. Nie po to pozbywamy się pierdolniętych, żeby potem się do nich przyznawać.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.