Patrioci.

Duda w swoim orędziu przesadził. Konkretnie przesadził z żalem, że z powodu pandemii nie odbywają się tradycyjne uroczystości nierozerwalnie związane z radosnym obchodzeniem Święta Niepodległości. Otóż, przynajmniej da mnie, choć mam powody sądzić, że dla milionów innych też, wszechobecne msze oraz łamanie drzewek, ławek, rzucanie kamieniami i podpalanie samochodów na trasie przemarszu patriotów na miarę "Dobrej Zmiany" za cholerę nie kojarzy mi się z radością. Zdecydowanie za to z ciemnotą, wstecznictwem, obskurantyzmem, chamstwem, barbarią, bydłem, najazdem. Patriotyzm to nie jest wykrzykiwanie "bóg, honor, ojczyzna" w tle palonych opon. Uczciwe płacenie podatków, przestrzeganie prawa, zbieranie gówien po swoim psie - od tego zaczyna się patriotyzm. Zaliczam też do niego wiedzę i kulturę osobistą, a też empatię i tolerancję, żeby w kontaktach z obcokrajowcami nie dawać im niechcący do zrozumienia, że jesteśmy narodem idiotów bez serca, za to z próchnicą zębów.

Ale co tam. Polska ma takich patriotów jakich sobie wychowała, prawda?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.