Piekny wzór.

 Błogosławiona Karolinę Kózkównę jako piękny wzór dla dzisiejszych dziewcząt przedstawia Fronda. Pochodząca z wielodzietnej, chłopskiej rodziny dziewczyna, która ukończyła 6 klas szkoły, za to za rozrywkę miała śpiewanie kościelnych pieśni, zaś jako siedemnastolatka broniąc cnoty zginęła to ma być wzór dla nastolatek. No ja pierdolę. W tej Frondzie pracują jeden w drugiego pojebani masochiści z tendencją do chuj-wie-po-co heroizmu, ale tylko w wykonaniu innych - mentalnie słabszych. Nie Skłodowska-Curie, nie Pankhurst, nie Madonna, nie Williams, nie Streep, nawet nie Sasha Grey, ale nieszczęśliwa, niewykształcona chłopka bez perspektyw na awans społeczny, która poza podporządkowaniem się kościołowi nie znała innego życia. Czyż nie jest to pojebane i poniżające kobiety? Jest. Ale czego się spodziewać po osobnikach dla których symbolem miłości jest facet przybity żywcem do krzyża? 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.