Sami Dziwisze.

 Teraz Dziwisza obciąża były duchowny Polak (Zbieżność nazwisk z prymasem przypadkowa?). Dziwisz już i tak jest pozamiatany. Ale tylko jeden Dziwisz. Bo chyba nie macie wątpliwości, że w tej instytucji są same Dziwisze? "Nie wiem, nie słyszałem, nie znam człowieka". Wojtyła, Paetz, Wesołowski, Jankowski, Cybula, Gulbinowicz i wielu innych pozwala przypuszczać, że w kościele katolickim umoczony jest każdy. Gdyby nie był umoczony, nie byłby członkiem kościoła. Normalnie sam stosowałbym zasadę presumpcji niewinności, ale jak ją zastosować wobec osobników, którzy nie są oskarżani przed sądem? A nie są, bo w Polsce istniał i istnieje paskudny zwyczaj chronienia księży i biskupów nawet przez instytucje prawne, o ogłupionych parafianach nie wspominając. Zwyczaj ten nie dotyczy żadnej innej grupy zawodowej czy społecznej, gadanie więc, że gdzie indziej jest więcej pedofilów to najzwyklejsze pierdolenie idioty. Nawet gdyby było ich o 200% więcej wśród murarzy, to oni nie mają szansy na ukrycie ich przestępstw, ani też nie są zorganizowani w ramach jednej instytucji, która przy współudziale władz by ich chroniła. Zbrodnia ma zostać ukarana. I to głównie po to, aby odstraszyć kolejnych chętnych, wymierzenie sprawiedliwości sprawcy to sprawa wtórna, chociaż oczywiście ważna. Kościół de facto jest więc instytucją przestępczą. Zauważcie, że w Norymberdze uznano całą SS za organizacje zbrodniczą, bez dochodzenia stopnia winy konkretnych jej członków. PO, a zaraz po niej PiS zrobiło to samo z funkcjonariuszami z czasów PRL. I nie podniósł się głos sprzeciwu. Zapytacie jak mogę porównać kościół katolicki do splamionej ludobójstwem nazistowskiej formacji? Mogę. Po pierwsze przez wieki swego istnienia kościół ma na rękach krew o nieporównywalnie większej liczby ofiar. Po drugie jak śmiecie stopniować ból i krzywdę? Cierpienie gwałconego analnie pięciolatka jest mniejsze niż cierpienie zagazowanego pięciolatka? Nie powinno zdarzyć się ani jedno ani drugie. Jeśli jednak się zdarzyło ukarzmy sprawców z największą surowością.

Co dla mnie dziwne nie domagają się jej obrońcy zygot i płodów, które według nich są "dziećmi nienarodzonymi".