Wałbrzyski radny.
Wałbrzyski radny Langer martwi się, że przez protesty podskoczy liczba zachorowań, a jednocześnie jest oburzony, że w trakcie jednego z protestów uczestnicy weszli do kościoła i zakłócili mszę. Na której wierni wraz ze znakiem pokoju przekazywali sobie koronawirusa, tego samego, który ma się rozprzestrzeniać na manifestacjach. To jednak nie spędza radnemu snu z powiek, gdyż jest on członkiem PiS i jako taki wierzy, że w magiczny sposób COVID-19 zostanie powstrzymany przez słowo boże, święcona wodę, moc kapłana czy cholera wie co znajdującego się w kościele. Dżumy to nie powstrzymało, wydawałoby się jednak, że od XIV wieku ludzkość zmądrzała. Jak się okazuje nie cała, zaś ci, którzy nie zmądrzeli m.in. wstąpili do PiS.
Komentarze
Prześlij komentarz