Głupota.

 Dyrekcja szczecińskiego liceum upomniała zatrudnionego tam księdza za to, że straszył rodziców sądem bożym oraz zapewniał, że ich dzieci nie pójdą do nieba. Dziwi mnie to bardzo, że władze, było nie było, placówki oświatowej, czyli zajmującej się kładzeniem do uczniowskich głów wiedzy, zareagowały na zapowiedź wydarzeń bajkowych, a więc uznały je za prawdopodobne. Gdyby klecha przyobiecał nieposłusznym najazd armii Uruk-hai na ich domy to też by został upomniany? Przecież obydwie obietnice mają dokładnie taka samą wartość sprawczą, czyli żadną. A tu proszę - dyrektor liceum najwidoczniej uznał, że straszna groźba niewniebowzięcia z powodu wyroku starca z chmur jest realna i ukarał sprawcę jej wypowiedzenia. Niby tylko upomnieniem, ale zawsze. Nie dziwi mnie już pomysł pewnego obywatela o rozumku Kubusia Puchatka po klejowej imprezie u Terleckiego, żeby karać dzieci za przebieranki w Halloween. Jak nic strój wampira stwarza zagrożenie zamiany straszonego przez gówniarza w dystrybutor dla Drakuli. Takie społeczeństwo. Durne. Potwierdza to opowieść przewodnika z kopalni w Złotym Stoku. Jako atrakcję zamontowano w jednym z podziemnych korytarzy aparat do wyświetlania hologramu. Aktorka odtwarza na nagraniu żonę zaginionego w kopalni średniowiecznego górnika. Po zakończeniu monologu żony apelującej o odszukanie męża mój 12-letni syn został poproszony przez oprowadzającego o dotkniecie wizerunku kobiety. Zrobił to bez dalszych namów i nawet nie odskoczył, gdy zamiast kobiety pojawiły się nietoperze. Czemu o tym napisałem? Bo przewodnik opowiedział o dorosłym mężczyźnie, który namówiony do dotknięcia hologramu z "duchem" bał się to zrobić. Był więc głupszy od 12-latka, za to na poziomie dyrektora opisanego liceum. Czemu jednak nie zabrania się przebierania za Jezusa? Wszak wskrzeszanie zmarłych to groźba upadku ZUS i zapaści finansowej państwa. Jak już głupieć to na 100%.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.