W Lanckoronie objawił się anioł. To znaczy tak uznali mieszkańcy na widok trwającego ok. minuty rozbłysku tajemniczego światła, zarejestrowanego przez lokalny monitoring. Dlaczego akurat anioł? - słusznie spytacie. Ech, niedowiarki, kurwa. Bo w tej miejscowości co roku odbywa się Festiwal Anioła. I już. Co prawda można by wyciągnąć wniosek, że w Dziećmorowicach objawiłby się boski ser, a to z powodu corocznego Festiwalu Sera, a w "czerwonej dzielnicy" Amsterdamu byłaby to świetlista wagina. Koniec dyskusji. Był cud i chuj. Żadne tam spięcie elektryczne, piorun kulisty, żart elektryka, defekt kamery. Cud, kurwa. Ciekawe co miał na myśli bóg podsyłając mi pod buta psie gówno? Czekam na odpowiedź mieszkańców Lanckorony, specjalistów od boskiej działalności. I tylko edukacji żal.
Zaciskając pasa pocieszmy się kolejną podwyżką dla urzędników unijnych. Taka der Leyen będzie zarabiała 36 000 euro. Starczy nie tylko na waciki, ale nawet na krem. A my szukajmy promocji w marketach.
Komentarze
Prześlij komentarz