W zielonogórskiej podstawówce Mejza spotkał się z pierwszakami. Szukał ofiar czy następców? Zaproszenie na spotkanie z dziećmi osobnika, którego nazwisko stało się synonimem przekrętu świadczy, że dyrekcja tej szkoły też do uczciwych nie należy. Tacy nie zapraszają znanych hochsztaplerów, a wręcz zamykają przed nimi drzwi. Przy takim kierownictwie absolwenci tej podstawówki w przyszłości zapewnią dużo pracy organom ścigania. No to co? I tak najważniejszy jest w klasie krzyż nad godłem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.