Biskup Bryl zaapelował do wiernych o wsparcie duchowe i materialne dla poszkodowanych przez nawałnice.
Sam zaś udzielił pasterskiego błogosławieństwa, co dla ludzi bez dachu nad głową jest ważniejsze od jakichś tam pieniędzy, więc z pewnością pójdzie spać w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku oraz zachwytem nad własną dobroczynnością.
A przecież mógł od bezdomnych zażądać ofiary. Ludzkie panisko.
Komentarze
Prześlij komentarz