KAI ekscytuje sie jutrzejszą rocznicą wyboru na papieża Jorge Bergoglio. Przez dziewięć lat pontyfikatu nie tylko nie usunął on ze stanu duchownego biskupów-popleczników pedofilów (przejście na emeryturę nie jest żadną karą) ani nie ukarał ich w żaden inny sposób (nakaz wyprowadzki z terenu diecezji, zakaz publicznego występowania na jej obszarze i nieustalonej kwoty grzywna na rzecz kościelnej organizacji to nie jest kara), ale też nie nakazał zadośćuczynienia dla ofiar (wyroki sądów to nie jest zasługa Franciszka). Dodajmy przemilczane przez niego zbrodnie w Irlandii i w Kanadzie (a w ilu krajach jeszcze zostaną ujawnione?) i mamy obraz kolejnego papieskiego klona, chroniącego zarządzaną przez siebie instytucję za wszelką cenę, bez oglądania się na sprawiedliwość, uczciwość, godność, moralność i zwykłą przyzwoitość. Za to propagandę ma na takim poziomie, że Putin, Zełenski, i polskie media do pięt nie dorastają. Dziewięć lat, a jak z bicza strzelił, panie Franciszku. I wszystkie chuja warte.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.