Koncert na rzecz Ukrainy miał być charytatywny, ale okazało sie, że nie był. Steczkowska oznajmiła, że swoje wynagrodzenie za udział przekazała na rzecz Caritas-Ukraina (czyli kleru). Pozostałe "gwiazdy" koncertujące, czyli Rodowicz, Górniak i Urbańska wkurwiły się na koleżankę, że ta ujawniła prawdę. No jak tak można? "Charytatywny" nie oznacza "za darmo", tylko "żeby się ludzie nie dowiedzieli".
Zaciskając pasa pocieszmy się kolejną podwyżką dla urzędników unijnych. Taka der Leyen będzie zarabiała 36 000 euro. Starczy nie tylko na waciki, ale nawet na krem. A my szukajmy promocji w marketach.
Komentarze
Prześlij komentarz