Mam taką propozycję dla Konferencji Episkopatu Polski, żeby wszyscy jej członkowie w zorganizowanej grupie udali się na linię frontu, gdzie we wspólnej modlitwie i z różańcami w dłoniach odrzucą mocą swej wiary hordy agresora poza granice Ukrainy. Tyle przecież mówią o sile swego jedynego prawdziwego boga, jego nieskończonej mocy i miłosierdziu. Nie ma bata, żeby nie zechciał zakończyć tej wojny. Jeżeli biskupi tego nie uczynią to znak, że są realistami i ateistami, a nie żadnymi wierzącymi w Jahwe. Religia religią, ale własne bezpieczeństwo jest najważniejsze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.