Publikacja moich tekstów z blogu na FB przez zaprzyjaźnione osoby spowodowała, że już w komentarzach nazwano mnie "ruskim trollem". Potem przeczytałem, że takowi dostają od Putina 60 kopiejek za wpis. Mało, kurwa. Podobno Soros płacił mi więcej w szeklach. Napisałem "podobno", bo mimo takich oskarżeń ni chuja nic nie wpłynęło na moje konto. Smuci, że moi rodacy nie rozpoznaliby myślenia krytycznego nawet wtedy, gdyby spadło im na łeb.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga