"Superpaństwo Polski i Ukrainy". O ja pierdolę. Już kiedyś istniało, ale Ukraińcy tak świetnie na tym wyszli, że odpłacili się rzezią na Wołyniu i pomocą w tłumieniu Powstania Warszawskiego, za co my ich akcją "Wisła" w łeb. Ja jestem zwolennikiem patrzenia z teraźniejszości w przyszłość, ale fakty wskazują niestety, że oba narody - polski i ukraiński - żyją krwawą przeszłością i wzajemnym jej wypominaniem. Po stworzeniu "superpaństwa" (pod czyim przewodem?) fajnie wyglądałyby obchody dnia żołnierzy wyklętych. Celebranci napierdalaliby się pomiędzy sobą. Superpaństwo, kurwa. Polacy nawet sąsiada z klatki schodowej nie lubią, a to Polak-katolik taki sam przecież. Się, kurwa, uśmiałem.

Komentarze

  1. masz trochę przejebane Danielu ze strony GS (gorszy sort), niebiesko żółtą histerią, którą wolakom, lepszego i gorszego sortu fundują tvpis/tvn. Jest dla nich niezrozumiałe wspominanie banderowców, "wyklętych" ukraińskich morderców. Znamy tych kozodojców, z dolnego śląska...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.