Ukraiński minister spraw zagranicznych poinformował, że prawie 20 tysięcy ochotników z 52 krajów zgłosiło akces do Legionu Ukraińskiego, w tym emerytowani wojskowi z USA, którzy są zbulwersowani tym, że Rosjanie podczas ataku ostrzeliwują niewinne dzieci. A przynajmniej jeden Amerykanin - medyk wojskowy nazwiskiem Chase, cytowany przez Gazetę. Najwidoczniej był on przekonany, że w Afganistanie i Iraku Amerykanie strzelali do karłów poprzebieranych za dzieci, czyli zbrodniarzy pierdolonych, na dodatek zbierających się pod fałszywym pretekstem organizowania wesel. Nie z nami te numery, Bruner, udawane wesela rozjebaliśmy z dronów. Ale jak to były prawdziwe? Ukraiński legion cudzoziemski wzmocnili też (chyba, że jeszcze idą lasami) husarze od Słomki, a wiadomo, że nie ma bata na husarza, nawet takiego, którego numer PESEL rozpoczyna się cyfrą "4", albo coś koło tego. Szkoda, że Karolaka w WKU nie przyjęli, wzmocniłby prawą flankę. Emerytowani wojskowi pewnie przyjechali, żeby powspominać stare, dobre czasy zabijania, ale amatorów nie potrafię zrozumieć. Naprawdę uważają, że gra "Duke Nukem" to zaawansowany program treningowy? Szczęścia życzę. Albo nie.
Minister Niedzielski ogłosił, że prawdopodobieństwo wprowadzenia obostrzeń jest większe w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim i podkarpackim. Czyli w tych rozmodlonych, gdzie złe przepędza się wodą święconą i różańcem, a nie profilaktyką i szczepieniami. 😃😃😃 Czyli w Taplarach.
Komentarze
Prześlij komentarz