Szukam w mediach informacji o tym, gdzie jest i co robi wicepremier do spraw bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński. Nie mogę znaleźć. "Polskezbaw" przepadł od pierwszego dnia inwazji. Jednocześnie znajduję artykuł opisujący wzrost poparcia dla PiS. Czyli wystarczyło pozbyć się prezesa, albo naród wierzy, że znowu fuhrer szykuje cudowną broń, zapewne na bazie dynamitu i wody święconej, która anihiluje wszystkich Rosjan, chociaż do Polski nie weszli. Pamięć za to nikła u nas tak, jak nikła jest nasza zdolność rozumowania. Zjebane sądownictwo, zjebana edukacja, zjebane stosunki z UE, słit focie z Marine Le Pen i resztą brunatnego towarzystwa, czerpiącego kasę od Putina, dławienie wolności obywatelskich, udawana walka z pandemią powodująca rekordową liczbę zgonów, lizanie podłóg kościołów (a nie, to nigdy nie przeszkadzało mentalnym niewolnikom), konstytucja traktowana jak papier do dupy, przejebane miliardy, okazywana nam pogarda - nic nie zmieniło nastawienia ludu. Niedługo zapewne będziemy chwalić panów za miskę ryżu. Wszak mogliby go podawać bezpośrednio na dłonie. Domaganie się przez PiS jedności politycznej, podobno niezbędnej w momencie wyimaginowanego zagrożenia spowoduje, ze opozycja pomaszeruje równym krokiem z rządem. Najpierw ku mecie zwanej "naród bierz za mordę", ale potem skręci się ją pod ścianę. Chciałbym wtedy zobaczyć zdziwione ich pyski, a w szczególności Kosiniaka-Kamysza. Za jego pomysł o depenalizacji udziału w wojnie innego państwa.
Minister Niedzielski ogłosił, że prawdopodobieństwo wprowadzenia obostrzeń jest większe w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim i podkarpackim. Czyli w tych rozmodlonych, gdzie złe przepędza się wodą święconą i różańcem, a nie profilaktyką i szczepieniami. 😃😃😃 Czyli w Taplarach.
Komentarze
Prześlij komentarz