Biskupi Polski i Niemiec zbiorą się, żeby rozmawiać o wojnie na Ukrainie. To tak jak ja ze szwagrem przy flaszce. Tyle, że my nie ogłaszamy publicznie o naszej niemocy w tym temacie.
Zaciskając pasa pocieszmy się kolejną podwyżką dla urzędników unijnych. Taka der Leyen będzie zarabiała 36 000 euro. Starczy nie tylko na waciki, ale nawet na krem. A my szukajmy promocji w marketach.
Komentarze
Prześlij komentarz