W Żabowie szop pracz dwukrotnie usiłował spać na latarni i dwukrotnie ściągnęli go stamtąd ochotniczy strażacy pożarni, którzy na koniec zapakowali zwierza do worka i wywieźli do lasu.  Hm, mundurowi złapali, wywieźli do lasu. Jak nic szop pracz był niewłaściwym uchodźcą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.