Fronda podała, że nasz bohaterski prezydent wpadł sobie z niespodziewaną wizytą do Kijowa. Po prostu akurat przechodził z tragarzami i pomyślał "Zrobię niespodziankę Zełenskiemu. Wciąż tylko myśli o wojnie, to wpadnę i w "Sims" pogramy. Agata, zrób no jakąś kanapkę na drogę". I chuj, jak pomyślał tak wpadł bez zapowiedzi. Nie wiem, kurwa, co ćpają "dziennikarze" Frondy, ale autentycznie zazdroszczę uczciwego dilera. Chyba im z górką podsypuje.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.