Pomyślałby kto, że Morawiecki zna plany strategiczne Rosji, bo ogłosił, że po Ukrainie my bylibyśmy celem ataku Putina. Ale nie zna. Po prostu pierdoli głupoty, z tym, że są to modne głupoty. Na jego miejscu dodałbym jeszcze, że Putin chciał zaatakować Polskę, żeby pojmać Geniusza z Żoliborza, któremu zazdrości geniuszu właśnie. Do końca rządów PiS Mateusz byłby premierem.
Zaciskając pasa pocieszmy się kolejną podwyżką dla urzędników unijnych. Taka der Leyen będzie zarabiała 36 000 euro. Starczy nie tylko na waciki, ale nawet na krem. A my szukajmy promocji w marketach.
Komentarze
Prześlij komentarz