Podobno hitem tegorocznej komunii są piniaty z twarzą Jezusa. Czyli dziecko wali kijem w łeb zbawiciela, żeby dostać cukierki. Jak dla mnie bomba, ale czy nie kłóci się z zasadami katolicyzmu? A kogo to obchodzi? Na pewno nie rodziców pierwszokomunistów. Byle sąsiedzi zesrali sie z zazdrości. Odpustno-folwarczny zwyczaj, nie mający niczego wspólnego z sakramentami, które powinny być przecież jakimś duchowym przeżyciem czy chuj wie czym dla małolata. No i dobrze. Zmęczeni szykowaniem strojów, że oko zazdrości, nie będą palić na stosach. Garnitur mógłby się pobrudzić. Dla księży to też pewnie tylko dodatkowa kasa i bufet szwedzki na podryw. Ale mordy wciąż pełne frazesów i owce wiąż udają, że im zależy. Dzień dobry, Polsko!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.