Ukraiński arcybiskup Szewczuk zażartował, że kościół nie jest powołany do sięgania człowiekowi do kieszeni i spiżarni. Pewnie, że nie, bo jest po to, by sięgać wiernym do kieszeni, spiżarni, łóżka i po ich dzieci w zamian za obietnicę nieistniejącego raju. Najdziwniejsze zaś jest to, że w XXI wieku owce wciąż to łykają.
Zaciskając pasa pocieszmy się kolejną podwyżką dla urzędników unijnych. Taka der Leyen będzie zarabiała 36 000 euro. Starczy nie tylko na waciki, ale nawet na krem. A my szukajmy promocji w marketach.
Komentarze
Prześlij komentarz