"Ciekawość to pierwszy stopień do piekła" może twierdzić tylko idiota albo jego nadzorca powtarzający to na głos w celu utrzymania idioty w ryzach. Ciekawość to nie jest nic złego, wręcz przeciwnie. Dzięki ciekawości nasi przodkowie wzięli w rękę kamień i użyli go do rozłupania. Ciekawość spowodowała odkrycia geograficzne, ujawnienie genów, podróż na Księżyc. Ciekawość pozwala nam się rozwijać. Ciekawość czyni nasze życie lepszym, kiedyś uczyni nas aśmiertelnymi. Druga wytykana cecha, czyli zazdrość jest motorem postępu. To ona powoduje ciągłe ulepszanie odkrytego/wynalezionego. I tak jak ciekawość czyni nasze życie lepszym. Zazdrość powoduje u nas chęć co najmniej dorównania, więc rozwój. Ciekawość i zazdrość według wierzących są uczuciami złymi, zabronionymi. Właśnie z tych powodów, które wyłuszczyłem powyżej. Wierzący bardzo cenią pokorę, która cechuje stado owiec, biernie czekających na swój los, a nie człowieka wolnego, pozbawionego mentalnych okowów. Takim nie da się rządzić. I z tego powodu dzieciom katolickich rodziców obrzydza się ciekawość i zazdrość. To ciężkie zadanie, gdyż dzieci są ciekawe świata i lubią go odkrywać, co jest cechą dzieciństwa. W miarę jak rosną i poddawane są coraz większemu religijnemu naciskowi z jego bzdurnymi zakazami i nakazami ciekawość umyka, pozostaje pogodzenie się z losem kierowanym przez kościół. I potem zamiast radości z życia maja obawę przed piekłem do którego pójdą, uwaga! za zjedzenie hamburgera w piątek albo czytanie o przygodach Pottera.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.