Ksiądz Kostrzewa oznajmił, że cierpienie na Ziemi jest gromadzeniem skarbów w niebie. Z tego miejsca życzę ci, ty nieempatyczny skurwysynu, żebyś w niebie został megamiliarderem. Jakim to trzeba być chujem bezczelnym, żeby twierdzić, że cierpienie uszlachetnia? Cierpienie, wy kurwy, odczłowiecza i należy go unikać za wszelką cenę. W czym na szczęście pomaga nam medycyna. Zauważcie, że wierzący tak pięknie mówią o cierpieniu, kiedy ono dotyczy bliźnich, a nie ich. Sadystka Teresa z Kalkuty, choć z Albanii cieszyła się bólem swoich podopiecznych, ale sama spierdoliła do szwajcarskich czy niemieckich klinik. Obłuda nosi sutannę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.