Przeczytałem w Gazeta.pl wywiad z Modestem Amaro. Rzucił mi się w oczy fragment w którym mówi, że nie przejął się utratą restauracji, bo uznał, że taka jest wola jego boga. Nikomu nie życzę źle, ale ciekawi mnie czy pan Amaro poddałby się woli boga, gdyby stwierdzono u niego czerniaka. Twierdzę, że nie, albowiem instynkt przetrwania jest silniejszy od pierdolenia o woli boga.
Zaciskając pasa pocieszmy się kolejną podwyżką dla urzędników unijnych. Taka der Leyen będzie zarabiała 36 000 euro. Starczy nie tylko na waciki, ale nawet na krem. A my szukajmy promocji w marketach.
Komentarze
Prześlij komentarz