W KAI chyba się spocili publikując analizę na temat odpowiedzialności diecezji za przestępstwa podległych księży. Oczywiście nie ma żadnej odpowiedzialności, a sądy się mylą, błędnie interpretując prawo. Nie mylą się za to "specjaliści" wynajęci przez Kościół w celu ochrony zasobów tegoż. Kościół kocha bowiem dzieci, ale tylko przed, najbardziej w trakcie, ale potem już wcale. Pieniądze nie są dla dzieci, nawet pokrzywdzonych, a dla biskupów i księży. Zresztą w Biblii nie ma niczego na temat odpowiedzialności materialnej kapłanów za pedofilię. A Słowo Boże ważniejsze jest przeca od prawa ludzkiego.
Takie to są kurwy.
Komentarze
Prześlij komentarz