W Regulicach kościelny gwałcił ministranta. Ponieważ proboszcz wiedział, nie powiedział, mieszkańcy domagali się jego zmiany. Powiadomili kurię, że w przypadku, gdy ich żądanie nie zostanie spełnione, wypiszą dzieci z zajęć religii. Jędraszewski początkowo niechętny uległ presji i pasterza owcom wymienił. Co oznacza, że będą one nadal posyłać swoje dzieci w ręce klechy, by ten gwałcił je mentalnie, jeżeli nie fizycznie. Oto jest wiara ojców naszych. Logiczne byłoby zakazanie klerowi i pomocnikom kleru kontaktów z dziećmi. Nie byłoby miejsca na ruletkę pod tytułem "Ten molestuje czy nie molestuje?". Ale to za trudne do przełknięcia. Do nieba można iść z rozprutym anusem, a przeca piekła bać się trzeba.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Paradoks.

Uroczystość.