Częstochowscy radni uchwalili koniec finansowania zajęć religii z budżetu miasta. Pozwoli to zaoszczędzić niecałe trzy miliony złotych. To dobra wiadomość. Ponieważ jednak ten kraj to Polska, śmierdząca kadzidłem i z brudem na kolanach, radni asekurancko oświadczyli, że absolutnie nie są przeciw żadnej religii. Ja jestem przeciwny każdej, ze szczególnym uwzględnieniem katolicyzmu, albowiem mam pecha mieszkać w kraju określanym jako "katolicki", co akurat w tym przypadku jest synonimem zaściankowości, obskurantyzmu, obłudy, ksenofobii. Zajęcia religii powinny zostać wypierdolone ze szkoły już dawno temu, albowiem powodują one u uczestniczących w nich dzieci tępotę umysłową oraz ból odbytu albo szczęki, w zależności od tego czy ksiądz katecheta to pedofil, czy tylko sadysta. Chyba, że kombo, to najgorzej.
Minister Niedzielski ogłosił, że prawdopodobieństwo wprowadzenia obostrzeń jest większe w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim i podkarpackim. Czyli w tych rozmodlonych, gdzie złe przepędza się wodą święconą i różańcem, a nie profilaktyką i szczepieniami. 😃😃😃 Czyli w Taplarach.
Komentarze
Prześlij komentarz